Dynamicznie
rozwijające się oświęcimskie wydawnictwo Napoleon V w ciągu ostatnich trzech
lat wypracowało sobie solidną pozycję na rynku książki historyczno-wojskowej. Publikuje
ono opracowania w szerokim zakresie chronologicznym, poczynając od dziejów wojskowości
antycznej, na monografiach poświęconych po II wojnie światowej kończąc. Napoleon
V potrafi nie tylko przyciągnąć czytelników, ale także zdobywać dobrych
autorów, profesjonalnych historyków, wśród których wymienić można jedynie
tytułem przykładu Profesorów Krzysztofa Baczkowskiego czy Marka Plewczyńskiego.
I właśnie książkę tego ostatniego, znanego historyka wojskowości, mam przed
sobą.
Wojny
Jagiellonów
pomyślane zostały jako szkic, „który przez swą podręcznikową formę i całościowe
ujęcie mógłby się stać skryptem przydatnym dla słuchaczy wyższych uczelni – w
tym przede wszystkim wojskowych (…)”. Potrzeba opracowania tego typu
podręcznika jest niewątpliwa, tym bardziej że, jak słusznie wskazuje Autor,
dotychczas większym zainteresowaniem historyków późnego średniowiecza cieszyły
się zagadnienia związane ze zmaganiami orężnymi Polski z Zakonem Krzyżackim niż
z zaangażowaniem na kierunkach południowym i południowo-wschodnim, aczkolwiek i
na ten temat wiemy już sporo. Książka Marka Plewczyńskiego, jako podręcznik,
nie przynosi w tym zakresie żadnych nowych odkryć czy ustaleń.