czwartek, 23 maja 2019

Ch. English, Przemytnicy książek z Timbuktu

Niestaranne, pośpieszne tłumaczenie, brak korekty językowej, brak redakcji - te uchybienia sprawiają, że książkę źle się czyta. W niektórych fragmentach tekstu trudno się zorientować, o co chodzi. W innych pomyłki i lapsusy są widoczne na pierwszy rzut oka, a tym samym jeszcze bardziej żenujące jest, że nie dostrzeżono ich w procesie redakcyjnym. Tej książce zrobiono krzywdę. Szkoda tym większa, że problematyka tej książki jest ważna i ciekawa. Dotyczy ona nie tylko mało znanych w Europie rękopisów arabskich, lecz także procesu poznawania afrykańskiego interioru przez Europejczyków oraz jednej z najczarniejszych kart naszej historii - bezdusznego kolonializmu. Wydawnictwo Poznańskie, wstyd bodajże.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz