„Wiosną zeszłego roku media na całym świecie obiegła sensacyjna informacja o odkryciu płodu w mumii kobiety, zdeponowanej w Muzeum Narodowym w Warszawie. Autorzy tego odkrycia z zespołu Warsaw Mummy Project stwierdzili, że w chwili śmierci kobieta była w 26-30 tygodniu ciąży, zatem na początku trzeciego trymestru, a płód nie został wyciągnięty podczas procesu balsamowania – w przeciwieństwie do wnętrzności kobiety, które usunięto przez nacięcie po lewej stronie jamy brzusznej. Zaobserwowali poza tym, że zmumifikowany płód miał połamane kości (nie widać tego na opublikowanych radiogramach) i składał się z dwóch części, co miało być wynikiem pośmiertnego uszkodzenia miednicy kobiety”.
Odkrycie to zostało zakwestionowane i wydaje się, że nie uda się go obronić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz