Pamiętacie
opowieść o dwóch takich, co ukradli Księżyc? Motyw ściągania Księżyca z
nieba jest o wiele starszy niż film z bliźniakami K. Najstarszy zabytek
potwierdzający tego rodzaju wierzenia pochodzi z VII w. p.n.e.
Książka Pawła Janiszewskiego to dzieło wybitne, erudycyjne, dogłębnie analizujące ten magiczny wątek kulturowy w literaturze starożytnej, oparte na przenikliwej i wszechstronnej analizie treściowej i filologicznej. Tu naprawdę każde słowo ma znaczenie.
Na marginesie jedynie muszę też przyznać, że momentami w moim odczuciu jest ono "przegadane", wiele twierdzeń jest powtarzanych kilkakrotnie lub też Autor wprowadza pewne wątki tylko po to, żeby napisać, że obszerniej będzie je omawiał w innym, poświęconym im rozdziale. Nie do końca też przekonuje mnie metoda polegająca na dłuższej analizie fragmentu tekstu tylko po to, żeby ostatecznie stwierdzić, że nie odnosi się on w żaden sposób do przedmiotu badań Autora. Jest to zbieg mający być może sens w rozprawie na stopień naukowy, pisanej dla recenzentów, jednak w książce dla czytelnika chyba trochę nadmiarowy.
Mimo wspomnianych moich subiektywnych drobnych zastrzeżeń, bardzo polecam, bo to książka wyjątkowa i niepospolita.
Książka Pawła Janiszewskiego to dzieło wybitne, erudycyjne, dogłębnie analizujące ten magiczny wątek kulturowy w literaturze starożytnej, oparte na przenikliwej i wszechstronnej analizie treściowej i filologicznej. Tu naprawdę każde słowo ma znaczenie.
Na marginesie jedynie muszę też przyznać, że momentami w moim odczuciu jest ono "przegadane", wiele twierdzeń jest powtarzanych kilkakrotnie lub też Autor wprowadza pewne wątki tylko po to, żeby napisać, że obszerniej będzie je omawiał w innym, poświęconym im rozdziale. Nie do końca też przekonuje mnie metoda polegająca na dłuższej analizie fragmentu tekstu tylko po to, żeby ostatecznie stwierdzić, że nie odnosi się on w żaden sposób do przedmiotu badań Autora. Jest to zbieg mający być może sens w rozprawie na stopień naukowy, pisanej dla recenzentów, jednak w książce dla czytelnika chyba trochę nadmiarowy.
Mimo wspomnianych moich subiektywnych drobnych zastrzeżeń, bardzo polecam, bo to książka wyjątkowa i niepospolita.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz