Rozprawa
habilitacyjna doktor Jolanty Gwioździk jest, jak wskazuje wykaz Jej publikacji,
owocem dwudziestoletnich, rozpoczętych jeszcze w 1995 r., badań nad kulturą
książki w klasztorach żeńskich dawnej Rzeczpospolitej. Jej praca doktorska,
obroniona w 2000 roku, poświęcona była Bibliotece
panien benedyktynek łacińskich we Lwowie. Ponadto problematykę tę omawiała w
50 artykułach (nie licząc wystąpień konferencyjnych).
Zgodnie
z założeniami metodologicznymi przedłożona monografia stać powinna na
pograniczu bibliologii historycznej i nauki o komunikacji. Autorka zamierzała badać
procesy i modele komunikacyjne w środowisku zakonnym, nie zaś same klasztorne księgozbiory.
Podstawą źródłową dla tak zaplanowanych studiów są wszelkiego rodzaju teksty
towarzyszące życiu klasztornemu. Jest to frapująca perspektywa. Autorka
zaproponowała niezwykle interesujący sposób spojrzenia na problematykę nie
tylko piśmienności klasztornej, lecz także różnych kanałów komunikacji w
środowisku klauzurowym, traktując je jako elementy bardzo różnorodnego,
nasyconego różnymi treściami, funkcjami i znaczeniami, niemniej stanowiącego
integralną całość zjawiska społecznego. Takie ujęcie problemu badawczego
wymagało sięgnięcia po metody kilku nauk humanistycznych i społecznych, przy
czym jednak akcent spocząć miał głównie na metodach księgoznawczych (Przedmowa, s. 13). Doktor Jolanta
Gwioździk zgromadziła obszerną bazę źródłową dla swoich rozważań. Zestawienie
bibliograficzne obejmuje źródła rękopiśmienne, przechowywane w czterdziestu
ośmiu instytucjach w Polsce, na Litwie, Ukrainie i w Rosji oraz kilkadziesiąt
pozycji źródeł drukowanych, zarówno starych druków, jak i edycji współczesnych.
Analiza
uwzględnia całe dające się prześledzić spektrum tekstów, od użytkowych
(piśmienność pragmatyczna), poprzez literackie i okolicznościowe, aż po reguły
życia zakonnego i utwory religijne. Badaniu poddano także sposoby ich
zastosowania i wykorzystywania, jak również różne sposoby obcowania ze słowem pisanym, od
jego obecności w przestrzeni wspólnej (różnego rodzaju inskrypcje, podpisy
towarzyszące dziełom sztuki plastycznej itp.), poprzez lekturę wspólnotową aż
po lekturę indywidualną, której akt dokonywał się w samotności w celi
klasztornej. Przy tym oczywiście nie wszystkim z nich poświęcono równie wiele miejsca.
Rozprawa
pokazuje, w jaki sposób na różnych poziomach teksty regulowały życie panien
przebywających za klauzurą, nie tylko konsekrowanych, ale także świeckich,
pobierających w klasztorze edukację. Zaprezentowano w niej także, w jaki sposób
różne pola funkcjonowania tekstów przenikały się i wpływały na siebie. Jako
przykład można tu podać choćby regulowanie konstytucjami i statutami zasad
lektury w refektarzu. Co ciekawe, przepisy zakonne nie tylko ustalały kanon tekstów
zalecanych, lecz regulowały także kwestię „tekstów niepotrzebnych”, lektur
wykluczonych z życia członkiń konwentów. Należały do nich m.in. listy prywatne
i książki niezaaprobowane przez zwierzchność.
W
pewnym stopniu studium to dotyczy także pewnych szerszych problemów
społecznych, jak stopień alfabetyzacji (umiejętność czytania i pisania) oraz
edukacja kobiet z rodzin szlacheckich w dawnej Rzeczpospolitej, czy wreszcie związków
literackich klasztorów żeńskich z ich otoczeniem (części piąta i szósta).
Dzięki temu praca Jolanty Gwioździk nabiera głębi socjologicznej, zostaje
osadzona w kontekście społecznym, w którym funkcjonowały badane zgromadzenia żeńskie.
Założeniami
metodologicznymi publikacja Jolanty Gwioździk przypomina znakomite dzieło Jakuba Niedźwiedzia Kultura literacka Wilna (1323-1655) : retoryczna organizacja miasta, Kraków 2012, będące jego rozprawą habilitacyjną. Ograniczenia
przestrzenne (J. Gwioździk pisze o świecie zamkniętym murami klasztoru) nie
pozwoliły co prawda nadać recenzowanej pracy takiego rozmachu, jaki odnajdujemy
w książce J. Niedźwiedzia, nie może to jednak stanowić podstaw do stawiania jej
jakichkolwiek zarzutów. Przeciwnie, żałować należy, iż nie otrzymujemy więcej
takich całościowych ujęć kultury literackiej czy też kultury piśmiennej (pisma
i książki) różnych środowisk, grup społecznych czy ośrodków. Kontynuacja badań
tego typu pozostaje ważnym postulatem badawczym.
Zakres
chronologiczny pracy obejmuje dwa stulecia dziejów Rzeczpospolitej (koniec
XVI-koniec XVIII wieku). W polu zainteresowań badaczki znalazły się wszystkie
klasztory żeńskie funkcjonujące w Polsce w tym okresie. Badane zjawisko zostało
przez Autorkę dogłębnie rozpoznane. Jej rozprawa jest istną kopalnią
przykładów. Pomimo tego bogactwa materiału Autorka udowadnia na ogół, że
dysponuje kompetencjami, które pozwalają jej nad nim panować. Z drugiej strony
jednak obfitość ta powoduje, że nie jest łatwo zebrany materiał uporządkować. W
związku z tym stwierdzić trzeba, iż wadą rozprawy jest to, że często sprawia
ona wrażenie chaotycznej, informacje zaś – ułożonych przypadkowo.
Jako
przykład pewnej niespójności niech posłuży tytuł jednego z podrozdziałów:
„Teksty służące formacji zakonnej, edytorstwo i liturgia” (s. 46). „Edytorstwo”
odnosi się do wydania przez bernardynki od św. Michała z Wilna tekstu
medytacji, wątpliwości budzi jednak wykazana tutaj bezradność Autorki co do
ustalenia zagadnień zasadniczych, wyboru perspektywy, z jakiej chciałaby badać
wybraną problematykę (działalności wydawniczej czy lektury, konsumpcji tekstu?).
Wszystko jest dla niej ważne, wszystko chciałaby pokazać na raz. Jest to błąd
podobny temu, jaki popełniłby reżyser ustawiając podczas przedstawienia wszystkich
aktorów równocześnie na proscenium. W ogólnym zamieszaniu i przepychankach
zagubiliby się bohaterowie pierwszoplanowi, zasłaniani i zagłuszani co chwilę
przez postaci drugoplanowe. Podobnie w pewnych partiach Kultury pisma i książki trudno czasem odgadnąć, które fakty mają dla
Autorki znaczenie zasadnicze, a które są mniej ważne. Poczytać to należy za pewien
Jej brak warsztatowy. W niektórych fragmentach materiał ułożony został według
kryteriów narzucanych przez teologię raczej niż bibliologię. Podobnie
niezrozumiały jest dla mnie zabieg połączenia w logiczną (?) całość „rękopisów
związanych z ustawodawstwem i liturgią” jako „świadectw wewnętrznej organizacji
klasztoru”. Autorka nie wyjaśniła bowiem, w jaki sposób, jej zdaniem, graduały
i antyfonarze regulowały wewnętrzną organizację klasztoru, tak jak czyniły to
reguły czy ustawy. Wydaje się raczej, że służby bożej nie należy mieszać z
biurokracją.
Tytułem
przykładu wspomnieć chciałbym o jeszcze jednej takiej niespójności. Jeden z podrozdziałów części trzeciej nosi tytuł „Relacje ze strukturami Kościoła”, a
wspomina się tu (jeden akapit) także o korespondencji z urzędnikami
państwowymi, a dalej z artystami, architektami i rzemieślnikami oraz o
związkach „klasztorów z fundatorami i dobrodziejami”, będącymi osobami
świeckimi. W listach tych „pisano o zagadnieniach społecznych, historycznych, a
nawet o pogodzie (…)” (s. 173).
Co
więcej, również tytuł owej części trzeciej dzieła („Rękopisy w środowisku
żeńskich klasztorów kontemplacyjnych XVI-XVIII w.”) jest nieścisły. Nie ma w
nim bowiem mowy o rękopisach literackich czy liturgicznych (które dziś
określilibyśmy jako zasób biblioteczny, czyli o książce rękopiśmiennej), a
dotyczy on jedynie dokumentów aktowych, wchodzących w skład zasobów archiwalnych.
Tytuł ten jest zatem mylący, należało sformułować go inaczej. Przykładów takich
formalnych niedociągnięć, które trzeba było dopracować przed skierowaniem pracy
do druku, jest niestety znacznie więcej.
Kolejne
części dzieła poświęcone zostały modelom i normom lektury w środowisku zakonnym
(lektura duchowna, kontemplacyjna), funkcjonującym tamże rękopisom (jak
wspomniano, chodzi tu jednak o przejawy piśmienności pragmatycznej, takie jak
dokumentacja ekonomiczna czy ustawodawstwo wewnętrzne), literaturze
okolicznościowej, działalności wydawniczej zakonów żeńskich w XVII-XVIII wieku
(księgoznawcza, bez wątpienia najlepsza część dzieła), a wreszcie książkom
dedykowanym zakonnicom.
Lektura
rozprawy Jolanty Gwioździk wskazuje wyraźnie, że najlepiej odnajduje się Ona w
szeroko pojętych badaniach nad dawną książką drukowaną, głównie w tych
problemach księgoznawczych, które dają się ująć statystycznie i zaprezentować w
tabelach. Natomiast Jej rozważania dotyczące, mówiąc ogólnie, innych form
kultury piśmiennej, budzą pewne wątpliwości.
Metoda
pisarska Jolanty Gwioździk polega głównie na podawaniu, komentowaniu i omawianiu cytatów źródłowych. Brakuje natomiast przedstawienia własnych
wniosków Autorki, podsumowania kolejnych części monografii. Nie zaprezentowała
Ona żadnych konkluzji ze zgromadzonego tak pieczołowicie materiału źródłowego.
Nie spełnia tej funkcji także króciutkie, mniej niż trzystronicowe Posłowie.
Mimo
wyrażonych zastrzeżeń – natury formalnej, metodologicznej czy warsztatowej, nie
merytorycznej – jestem przekonany, że rozprawa doktor Jolanty Gwioździk,
aczkolwiek nie wyczerpuje omawianej problematyki, jest dziełem oryginalnym,
interdyscyplinarnym, ważnym i potrzebnym.
Jolanta
Gwioździk, Kultura pisma i książki w
żeńskich klasztorach kontemplacyjnych dawnej Rzeczypospolitej XVI-XVIII wieku,
Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego, Katowice 2015
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz