To dzieło komentuje się samo, więc nie będę pisał niczego w rodzaju recenzji. Bieszka wystarczy cytować.
Zadaniem
tej książki jest „przybliżenie Czytelnikom alternatywnego spojrzenia na
prehistorię naszej planety, Ziemi, i jest przeznaczona dla Czytelników,
którzy interesują się historią oraz mają otwarte umysły i poszukują
prawdy historycznej, nie wierząc już w XXI wieku ślepo i bezwolnie
narzuconym ex cathedra starym dogmatom, tylko opierają się na logice,
faktach najnowszych i dowodach, które moim zdaniem powodują, że ‘wieża z
kości słoniowej’ ortodoksyjnej nauki historii, a także archeologii –
rozsypuje się na naszych oczach”.
„W
części 1 pracy chciałbym dokonać krótkiej chronologicznej prezentacji
właśnie tych zaginionych, głównych prehistorycznych cywilizacji,
oparłszy się na przekazach starożytnych Hindusów, Sumerów, Egipcjan i
Greków, zapisanych w sanskrycie, języku protodrawidyjskim i tamilskim
oraz pismem klinowym i hieroglificznym [czy muszę dodawać, że żadnego z
tych języków oraz systemów pisma autor nie zna? – PT], a także na
informacjach zawartych w źródłach ezoterycznych oraz przekazach
channelingowych”.
„Wiadomo też na
podstawie istniejących przekazów, że podczas ostatnich około 2 milionów
lat na Ziemi istniały (czasami równolegle) przez setki lub dziesiątki
tysięcy lat oraz ginęły kolonie kosmiczne z pozaziemskimi rasami. Byli
to m.in. Lirianie, Syrianie, Plejadianie, Arianie, Bakaratinianie,
Nibiruanie, Centaurinie, Weganie, Aremonianie”. Trzeba mieć otwarty
umysł, pamiętajmy.
„Człowiek
(Ziemianin) nie jest tworem powolnej, ciągłej ewolucji naturalnej, lecz
wielostopniowej ingerencji i manipulacji genetycznej, prowadzonej w
długim czasie przez przedstawicieli cywilizacji kosmicznych
przebywających na Ziemi. W pierwszym udanym etapie Plejadianie
doprowadzili d stworzenia humanoida nazwanego Homo erectus, który był
podstawą dalszych kombinacji i ulepszeń genetycznych, prowadzonych już
przez Nibiruanów”.
„Przed II
Potopem (…) Ziemianie żyli dłużej, przeciętnie około 1000 lat (…) oraz
byli wyżsi ze względu na istniejący ochronny firmament wodny
rozciągający się nad Ziemią (…). Według naukowców były to gęsto warstwy
(okapy), zmrożonej pary wodnej otaczające Ziemię (…). Po zniszczeniu
firmamentu wodnego i tym samym zmianie atmosfery ziemskiej, wzroście
promieniowania kosmicznego, rozpoczęcia procesu mutacji ciał Ziemian –
nastąpiła u nich redukcja posiadanych dotychczas 12 genetycznych helis
tylko do dwóch oraz zmniejszenie m.in. poziomu umysłowego, wzrostu i
długości życia. (…) Ostatecznie „ustawił” to wbudowany przez Nibiruanów
„genetyczny bezpiecznik”, ograniczający życie Ziemian przeciętnie do
około” 98 lat.
Owi kosmici byli
istotami czterowymiarowymi, które posiadały zdolność do przystosowania
się do funkcjonowania w rzeczywistości trójwymiarowej. Z tego powodu
niejednokrotnie przybierali postaci hybryd, które dziś znamy ze
starożytnych przedstawień bogów z głowami zwierząt.
Jest
to czyste science fiction i jako takie mogłoby nawet dobrze się czytać
(gdyby tekst solidnie opracować literacko). Problem w tym, że autor
twierdzi, że jego bajania to prawdziwa nauka, poparta twardymi dowodami
(co jest oczywistą nieprawdą), a co więcej – jest to prawda naukowa w
przeciwieństwie do tego, co głosi zafałszowana nauka akademicka. Cała
książka składa się z perełek w rodzaju: „Wydobyte złoto Nibiruanie
wykorzystywali do napraw uszkodzonego pola siłowego wokół gwiazdolotu
Nibiru oraz produkowali z niego białe złoto w proszku, tzw. ma-na, które
konsumowali, dzięki czemu mogli przebywać w dobrej kondycji fizycznej i
psychicznej w ziemskich warunkach”.
Kosmici
opuścili Ziemię dopiero ok. 500 r. p.n.e. I z całej tej liczącej dwa
miliony lat obecności po kosmicznych bogach do dziś pozostały jedynie…
obrobione kamienie. Tak właśnie – żadnych zagubionych narzędzi, choćby
boskiego śrubokrętu upuszczonego w piasek, ba, nawet nakrętki czy śrubki
sprzed miliona lat, żadnych pozostałości maszyn, żadnych śladów
infrastruktury przemysłowej, żadnych fabryk, linii energetycznych,
szlaków transportowych, kosmodromów, centrów przetwarzania danych,
serwerowni, magazynów, wraków zniszczonych pojazdów, żadnych bibliotek,
dokumentów, próbek pisma, kompletnie nic poza kamiennymi budowlami,
takimi jak piramidy egipskie, cyklopowe mury w Ameryce Południowej itd.
Facet pisze to śmiertelnie poważnie. Pamiętajcie, żeby nigdy nie pytać
mężczyzny o zarobki, kobiety o wiek, a Bieszka o źródła.
Ostatnio przeczytałem sporo pseudonaukowych książek, ale ta jest zdecydowanie najgłupsza z nich.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz