Istniejące
od ponad pół wieku wydawnictwo Arkady specjalizuje się w publikacji leksykonów
i albumów, z których moje ulubione dwa to wydane przed około dziesięciu laty Panorama średniowiecza Roberta Bartletta
oraz Panorama renesansu Margaret
Aston. Obecnie do mojej biblioteki z satysfakcją włączam wspaniały tom Historii kartografii autorstwa profesora
Uniwersytetu Gdańskiego Jana Andrzeja Wendta.
Jest
to publikacja tym cenniejsza, że w polskiej nauce historia geografii i
kartografii nie cieszą się zbyt dużym zainteresowaniem. Istnieje w tym zakresie
kilka prac profesora Stanisława Alexandrowicza, jak Kartografia Wielkiego Księstwa Litewskiego od XV do połowy XVIII wieku (Warszawa 2012), Polonia : atlas map z XVI-XVIII wieku
(Warszawa 2005) czy Rozwój kartografii
Wielkiego Księstwa Litewskiego od XV do połowy XVIII wieku (Poznań 1989). Wymienić
można dawniejsze prace Bolesława Olszewicza, Karola Buczka czy Franciszka
Bujaka, z nowszych natomiast Adama Krawca Ciekawość świata w średniowiecznej Polsce : studium z dziejów geografii kreacyjnej, Wydawnictwo Naukowe UAM, Poznań 2010,
a do tego jeszcze świetny album, wydany przez Bibliotekę Narodową w Warszawie,
towarzyszący wystawie Świat Ptolemeusza:
włoska kartografia renesansowa w zbiorach Biblioteki Narodowej (Warszawa
2012). Reprodukcje Ptolemeuszowych map poprzedzone zostały uwagami na temat
kartografii i geografii starożytnej i renesansowej. Pozycja ta jest szczególnie
godna polecenia. Wspomnijmy wreszcie o ukazujących się ostatnio opisach podróży
i pielgrzymek oraz tomach studiów poświęconych staropolskiej ciekawości świata.
Mimo to jednak stwierdzić trzeba, że polski stan badań nad geografią i
kartografią historyczną wciąż nie jest zadowalający. Bibliografia dołączona do
opracowania J. A. Wendta liczy zaledwie 27 pozycji, z czego część to publikacje
zagraniczne.
Ciekawość
świata jest równie dawna jak sama ludzkość. Człowiek zawsze pragnął opisywać
otaczającą go rzeczywistość. Do opisywania tego, co niezrozumiałe, co wydawało
się niewytłumaczalne, tworzył systemy magiczne i religijne. Opisywał jednak
także bliski świat materialny, tworząc choćby naskalne malowidła
przedstawiające sceny polowań. W naturalny sposób opisowi podlegała również
przestrzeń. „Rysowaniem map ludzie zajmowali się od tysiącleci. Zawsze bowiem
istniała potrzeba zapisu i przekazania informacji o nowo poznanych lądach,
ludach, bogactwach czy zagrożeniach”. Sporządzanie map było zatem zarówno
warunkowane potrzebami intelektualnymi, potrzebą zaspokajania ciekawości świata,
jak i względami praktycznymi. Miały one oczywiste zastosowanie w podróżach
(także handlowych) lądowych i morskich, czy w trakcie prowadzenia działań
wojennych. Przedstawienia przestrzeni, utrwalane na różnych materiałach,
istniały „od zawsze” we wszystkich kulturach.
Skarby
kartografii
to wydawnictwo popularnonaukowe, z pewnością nie adresowane do specjalistów,
stojące jednak na wysokim poziomie zarówno merytorycznym, jak i – co warto
podkreślić – edytorskim. W ramkach obok tekstu podano wyjaśnienia niektórych
pojęć (np. pismo klinowe, papirus, triangulacja), biogramy geografów itd.,
które ułatwią kontakt z dziełem czytelnikowi nie będącemu zawodowym historykiem
czy geografem. Pomocą są także tabele chronologiczne, jedna dla dziejów
powszechnych, druga dla Polski, w których zestawiono daty powstania różnego
typu map oraz wydarzenia z dziejów kartografii, od mapy naskalnej z Ameryki
Północnej (ok. 10 000 p.n.e.) aż po Google Earth w wersji 6.2. Niemniej
jednak również znawcy przedmiotu bez wątpienia znajdą tu dla siebie wiele
niezwykle interesujących materiałów.
W
albumie opublikowano bowiem ilustracje przedstawiające różne rodzaje map, takie
jak mikronezyjska siatka wykonana z żyłek liści palmowych przedstawiająca
„przebieg frontów fal oraz prądów morskich w tej części Oceanu Spokojnego”
(tego typu mapy używane były jeszcze w połowie XX w.), babilońska mapa świata
(ok. 600 r. p.n.e.) ryta na glinianej tabliczce, wykonana na papirusie mapa
egipska (ok. 1300-1100 p.n.e.) itd. Dawne mapy przybierały bardzo różne formy,
warto wraz z Autorem je prześledzić. Jest to pasjonująca (nomen omen) wędrówka
intelektualna. Jako najciekawsze dzieło dawnej kartografii wymienić trzeba, w
mojej opinii, Tabula Peutingeriana.
Ilustracjom
towarzyszy tekst, w dość jednak ograniczonym stopniu. To grafika odgrywa w tym
wydawnictwie główną rolę. Tekst opisuje rozwój kartografii od starożytności po
współczesność. Autor podaje wiadomości o mapach, opisach znanego w kolejnych
epokach świata, na podstawie których można było wyrysować mapy, czy wreszcie o ich
autorach oraz drukarzach. Wywód zaczyna się w czasach historycznych, czyli nie
od wspomnianych najstarszych map rysowanych na ścianach jaskiń, lecz od kartografii
cywilizacji basenu Morza Śródziemnego.
Materiał
podzielony został na sześć rozdziałów w układzie chronologicznym i dotyczy
niemal wyłącznie kartografii europejskiej, z pewnymi ustępstwami na rzecz
osiągnięć arabskich i chińskich w tej dyscyplinie. Pierwszy rozdział pokazuje
m.in., jak zdumiewająco dokładna mogła być wiedza starożytnych o znanym w ich
czasach świecie.
Zasadnicze
zmiany w graficznym przedstawianiu świata zaszły w okresie średniowiecza
(rozdział drugi). Ówczesne mapy odwzorowywały biblijny porządek świata i przez
kilka stuleci tworzone były w schemacie O-T. Z czasem, „w miarę rozwoju handlu
i kontaktów ze światem islamu europejskie mapy wzbogacano coraz to większą
liczbą szczegółów, nadal jednak oderwane były od odwzorowań matematycznych,
pozbawione skali i możliwości odczytania odległości. Uważano, że cały świat
jest już poznany i składa się z trzech kontynentów” (Azja, Europa, Afryka).
Wendt poświęca tu właśnie sporo miejsca także kartografii islamskiej. Ciekawym
zjawiskiem są też mappae mundi, na
których (tak jak na ebstorfskiej i herefordzkiej) autorzy, w chęci ich
uatrakcyjnienia lub też po prostu z braku rzetelnej wiedzy, umieszczali
elementy fantastyczne, legendarne lub zgoła zmyślone.
Innym
godnym uwagi fenomenem są portolany, czyli opisy linii brzegowej akwenów
morskich, niezbędne w nawigacji (rozdział trzeci). Tego typu mapy sporządzano już
w starożytności. Trzeba pamiętać, że do schyłku średniowiecza żeglugę
prowadzono głównie wzdłuż wybrzeży, rzadko tylko i niechętnie zapuszczając się
na otwarte morze. Zainteresowanym tą problematyką warto polecić dawniejszą, również
popularną, niemniej świetnie napisaną książkę Lionela Cassona Starożytni żeglarze basenu Morza
Śródziemnego (Warszawa 1965).
Dalszy
rozwój kartografii od schyłku średniowiecza „napędzany” był wielkimi odkryciami
geograficznymi. W okresie wczesno nowożytnym centrum kartografii stały się
Niderlandy i o tym opowiada rozdział czwarty, obejmujący okres XVI-XVII wieku. Natomiast
„po okresie dominacji niderlandzkiej w kartografii nastała era zwana często
okresem pomiarów”, o którym opowiada rozdział piąty (XVIII-XIX w.).
Wreszcie
ostatni, szósty rozdział, najobszerniejszy, poświęcony jest mapom
Rzeczpospolitej od czasów najdawniejszych, czyli od wzmianek na temat utożsamianej
z Polską Sarmacji w dziełach starożytnych geografów, aż po rok 2012 (Polska na
mapach Google). Znajdują się tu także reprodukcje planów i wedut miast
polskich. W ramach uzupełnienia bibliografii warto wspomnieć o nowszym
opracowaniu Agnieszki i Henryka Bartoszewiczów Kartografia
miast Mazowsza i ziemi dobrzyńskiej do końca XIX wieku (Warszawa 2012).
Album
Skarby kartografii przynosi wiele ciekawych
wiadomości, natomiast podziwianie reprodukcji dzieł dawnej kartografii daje wiele
zadowolenia estetycznego. Mapy przez całe wieki były także dziełami sztuki,
które chętnie kolekcjonowano dla ich wartości artystycznej (czego, nota bene, skutkiem ubocznym było m.in.
niszczenie atlasów poprzez wycinanie z nich pojedynczych map). Autorzy umieszczali
na nich portrety książąt, geografów, odkrywców, postaci alegoryczne, widoki
miast, portów i wybrzeży, rzeczywiste i baśniowe zwierzęta, a na morzach – przedstawienia
okrętów i potworów. Dzięki m.in. takim elementom dawne mapy są także cennymi
źródłami historycznymi. Jeśli ktoś sądzi, że w dawnych czasach powszechnie
wierzono, że ziemia jest płaska, koniecznie powinien sięgnąć po tę książkę. Czeka
go niemałe zaskoczenie.
Jako
przedsmak obcowania z opisywanym albumem proponuję obejrzeć jedną z
najpiękniejszych dawnych map, przedstawiającą Skandynawię Carta Marina z 1539 r.: https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Carta_Marina.jpeg
Jan
A. Wendt, Skarby kartografii,
redakcja naukowa Lucyna Szaniawska, Wydawnictwo Arkady, Warszawa 2013
http://byzantinenews.blogspot.com/2013/07/orbis-cartographical-tool-for-study-of.html
OdpowiedzUsuńPietro Vesconte: mappamondo - https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=794072030618985&id=108379959188199&substory_index=0
OdpowiedzUsuń