wtorek, 24 grudnia 2013

Włoskie i łacińskie dokumenty kancelarii osmańskiej z lat 1489-1538 w zbiorach Archiwum Głównego Akt Dawnych w Warszawie


 I. Wprowadzenie

 

Wbrew powszechnym stereotypowym wyobrażeniom, kształtowanym w znacznej mierze przez pisarstwo Henryka Sienkiewicza, stosunki polsko-tureckie układały się na przestrzeni dziejów przeważnie w sposób pokojowy. Tak było w wiekach XV, XVI i XVIII. Wyjątek stanowią tu wojny prowadzone w XVII wieku, jednak znaczna część nawet tego stulecia upłynęła bez krzyżowania polskich i tureckich szabel.

W trzeciej ćwierci XV i później w XVI wieku, kiedy oba państwa utrzymywały normalne kontakty dyplomatyczne, wszystkie kwestie nie tylko polityczne, ale także handlowo-gospodarcze, załatwiane były w Konstantynopolu przez polskich posłów pełnomocnych. Podróżowali oni do osmańskiej stolicy celem otrzymania cesarskich dokumentów nazywanych ahdname. Ahdname jest to persko-osmański termin składający się z dwóch słów: ahd (arabsko-tureckie „przysięga, obietnica, pakt”) oraz name (perskie „list”). Zwrot ten podkreśla, że przyrzeczenie zachowania pokoju udzielone zostało na mocy dokumentu sygnowanego przez samego cesarza. W polskiej historiografii odpowiednikiem tego terminu będzie zwrot „list przymierny”.

W zbiorach AGAD znajduje się 19 dokumentów osmańskich z lat 1489-1538, wystawionych w językach innych niż osmański: 3 z nich spisane zostały po łacinie, 16 zaś w języku włoskim (ogółem z tego okresu pochodzi 48 dokumentów tureckich). Trzy wspomniane dokumenty łacińskojęzyczne to uroczyste ahdname sułtana Bajezida II. Kolejne rozejmy zawierane z Polską przez Selima I oraz Sulejmana I (do 1525 r.), a także mniej uroczyste firmany wszystkich kolejnych sułtanów czy listy wezyrów adresowane do królów polskich wystawione były w języku włoskim. Dokumenty te są więc na swój sposób niezwykłe i warto zastanowić się, dlaczego Turcy w kontaktach z dworem krakowskim, w ciągu tych właśnie czterech dekad, wystawiali dokumenty w językach zachodnich?

środa, 18 grudnia 2013

W. Świeboda, Innowiercy w opiniach prawnych uczonych polskich w XV wieku


„Inni” zawsze byli obecni w każdym społeczeństwie niezależnie od tego, jaki okres historyczny czy też jaki obszar geograficzny będziemy brali pod uwagę. Również badania nad „Innym” mają już swoją tradycję. Narodziły się z komparatystycznych badań nad literaturą w latach 40. XX wieku. Prowadzili je wówczas francuscy komparatyści Fernand Baldensperger oraz jego uczeń Jean Marie Carré. Obecnie badania takie kontynuowane są interdyscyplinarnie na gruncie literaturoznawstwa porównawczego, historii, historii sztuki, antropologii, etnopsychologii, psychologii społecznej, studiów nad mniejszościami, studiów translatorskich (przekładoznawczych), badań nad komunikacją i mediami, nauk politycznych i socjologii. Z prac tych wyłoniła się nawet nowa dyscyplina, imagologia, zajmująca się badaniem literackiego obrazu „inności”.

W 1985 roku ukazała się książka Leszka Winowskiego Innowiercy w poglądach uczonych zachodniego chrześcijaństwa XIII-XIV wieku, a obecnie badania zmarłego profesora kontynuuje młody uczony z Biblioteki Jagiellońskiej, doktor Wojciech Świeboda. Jak sam określa zakres swojej pracy: „W dyskusji na temat praw przysługujących ludności niechrześcijańskiej godne uwagi jest stanowisko uczonych polskich. Niniejsza praca stanowi próbę zebrania i zestawienia ze sobą ich poglądów na temat właściwego sposobu postępowania wobec odmiennych grup religijnych. Wśród najczęściej przewijających się wątków można wymienić zagadnienia dotyczące zakresu władzy cesarza i papieża nad innowiercami, sojusz z państwami niechrześcijańskimi w wojnie sprawiedliwej, możliwość utrzymywania kontaktów z Żydami i muzułmanami, ważność małżeństw neofitów czy konieczność obrony Europy przed ekspansją Turków i Tatarów”.

piątek, 6 grudnia 2013

R. K. Zawadzki, Wawrzyniec Korwin – życie i twórczość renesansowego humanisty


Wawrzyniec Korwin, humanista żyjący na przełomie XV i XVI wieku, był postacią niebanalną. Jak pisze jego biograf, „w dziele, które pozostawił, odnajdujemy właściwie wszystko – poezję i prozę, subtelną lirykę, przykłady epiki, próby sceniczne, zagadnienia geografii, astronomii i astrologii, kwestie religii i filozofii, problemy retoryki i poetyki, a nawet muzyki (…) Imponująca jest także wiedza Korwina o antycznych autorach greckich i rzymskich”. Co więcej, dr hab. Robert K. Zawadzki, profesor Akademii Jana Długosza w Częstochowie, literaturoznawca, kreśli jego portret nie tylko jako poety i humanisty, lecz także wybitnego pedagoga, wychowawcy młodzieży, autora nietuzinkowych, cieszących się dużym powodzeniem podręczników szkolnych oraz pomysłodawcy utworzenia uniwersytetu we Wrocławiu. Mimo to nie posiadał on do tej pory w naszej literaturze pełnego opracowania monograficznego. Dzieło Roberta Zawadzkiego wypełnia tę istotną lukę.