niedziela, 7 grudnia 2014

Relacje w środowisku medialnym v.2.0


Designed by Freepik
Kiedy mówimy o informacji, w sensie potocznym zazwyczaj mamy na myśli informację medialną, wiedzę zdobywaną w szkołach i na uczelniach, w czasie wykładów, lektury itd., czasem także informację naukową. Rzadziej natomiast traktujemy jako informację to, co odnosi się do naszego życia prywatnego, wyłączając jednak dane osobowe, co do których świadomość ta jest większa. Internet jest medium, które zachęca do udostępniania całemu światu informacji o nas samych, jednak jako jego użytkownicy rzadko zastanawiamy się nad tym, co dalej dzieje się z danymi wypełnionych przez nas formularzy, wpisami na forach czy portalach społecznościowych, opisującymi nasze przekonania czy upodobania, historią wyszukiwań – nie tylko w wyszukiwarkach, ale także w sklepach internetowych itd. Często również nie mamy świadomości higieny, zagrożeń i konsekwencji naszych działań. Wychodząc z założenia, że jest to zagadnienie ważne nie tylko rynkowo (wiele firm, poczynając od giganta z Mountain View, zbiera i przetwarza tego typu dane na temat użytkowników w celach marketingowych i na podstawie analizy dotychczasowych upodobań mniej lub bardziej dyskretnie proponuje sprzedaż produktów i usług), ale także osobiście dla każdego użytkownika sieci, napisałem prezentowany tekst poświęcony zjawiskom związanym z informacją osobistą w środowisku cyfrowym. Interesujące, że tego typu problematyce praktycznie nie poświęcają uwagi autorzy monografii opisujących problemy społeczeństwa informacyjnego.


Dla uproszczenia w tekście przyjmuję dychotomiczny podział na świat realny (fizyczny) i wirtualny (środowisko sieci Internet).


Podstawową formą interakcji społecznej (stosunku społecznego), w jakie wchodzi jednostka ludzka, jest relacja, mieszcząca się w pewnym oczekiwanym społecznie schemacie. Mam tu na myśli zarówno relacje użytkownika z innymi użytkownikami, jak i relacje typu użytkownik-środowisko, użytkownik-medium oraz relacje pomiędzy grupami i wewnątrz grupy, a wreszcie stosunek jednostki do grupy. W tych też kierunkach, w każdej relacji, mamy do czynienia z przepływem informacji. Mówiąc o relacjach nie należy zapominać o materialnym lub symbolicznym łączniku pomiędzy jednostkami oraz o sytuacji, w której dana interakcja (powinności i obowiązki) się rozgrywa. Scenariuszy relacji może być nieskończenie wiele, tytułem przykładu wymienić można jedynie kilka ich typów: relacje służbowe, rodzinne, towarzyskie itd. Zachowania jednej strony interakcji powodują reakcję drugiej.


Według badań z zakresu psychologii, psychologii społecznej i socjologii stosunki społeczne w świecie realnym podlegają kontroli społecznej. Natomiast w środowisku cyfrowym kontrola ta w pewnym stopniu zanika, co powoduje wiele nowych zjawisk i problemów, dotychczas jeszcze nie przebadanych i z którymi nie wiemy jeszcze, jak sobie radzić.


Do opisu badanej rzeczywistości nie wystarcza już dziś tradycyjny schemat „nadawca -> odbiorca”. Proces ten odbywa się obecnie wielokierunkowo, w modelu „wielu-do-wielu”, w którym każdy może być zarówno nadawcą, jak i odbiorcą komunikatów (sendceiving). 


Wyróżniam trzy kategorie zagadnień, którymi dalej będę dalej się zajmować: tożsamość, komunikacja i środowisko (otoczenie).

I. Tożsamość


Informacja stanowi podstawę organizacyjną działania jednostki w środowisku społecznym. Jedna z najbardziej elementarnych informacji, jakie jednostka udziela o sobie samej lub też zdobywa na temat jednostek ze swego otoczenia, dotyczy tożsamości. Mówić można o dwóch rodzajach tożsamości: rzeczywistej oraz wirtualnej. Na kształtowanie tej pierwszej mamy ograniczony wpływ, nie możemy tego dokonywać tak dowolnie i plastycznie jak w przypadku tej drugiej. Tutaj jedynym ograniczeniem jest nasza wyobraźnia (identity flexibility). Trzeba jednak pamiętać, że nie wolno pozwolić jej całkowicie wymknąć się spod kontroli, ponieważ nasze zachowania w świecie wirtualnym mają swoje mniejsze lub większe konsekwencje w świecie realnym.


Tożsamość jednostki odgrywa zasadniczą rolę w komunikacji. Wiedza na temat tożsamości partnera interakcji jest kwestią o zasadniczym znaczeniu dla nawiązania relacji i zawiązania sytuacji komunikacyjnej. Własną tożsamość w sieci możemy budować elastycznie, mamy w tym zakresie dużą swobodę zapewnioną przez medium. Wyróżnić tu można znowu dwa typy tożsamości: trwałą oraz ulotną. Tę pierwszą budować będziemy na przykład w serwisach społecznościowych czy na forach tematycznych, w których zmiany przyjętej wcześniej tożsamości nie można dokonać jednym kliknięciem, tę drugą natomiast przyjmować możemy np. na czatach. W obu przypadkach wymieniamy z użytkownikami innego typu informacje, inne są też sposoby komunikowania. Tylko w pierwszym z nich mamy możliwość budowania trwałej sieciowej reputacji (np. jako ekspert w jakiejś dziedzinie), która nie znika wraz z wylogowaniem się i ponownym zalogowaniem pod innym nickiem. Taka umiejętność budowania w sposób świadomy i odpowiedzialny własnego wizerunku, który można wykorzystać do realizacji określonych celów jest bardzo ważna. Realizować to można choćby poprzez prowadzenie bloga, dzięki któremu stopniowo przyjmuje się pozycję eksperta w środowisku zawodowym czy naukowym.


W świecie wirtualnym nie tylko łatwiej możemy zmieniać tożsamość, czy przyjmować wiele różnych tożsamości, ale też jest to zachowanie ogólnie akceptowane przez innych uczestników tej rzeczywistości. To, co byłoby nie do przyjęcia w świecie rzeczywistym, tutaj staje się naturalne i akceptowalne, otrzymuje społeczne przyzwolenie. Te nowe możliwości pociągają za sobą jednak również wiele nowych zagrożeń, które należy sobie uświadamiać.


W perspektywie historycznej dzięki ewolucji mediów (książkom, prasie, radiu, telewizji, a ostatnio Internetowi) ludzkość uzyskała nowe możliwości poznawania innych krajów, kontynentów i kultur, w efekcie czego dziś mamy często więcej wspólnego z osobami pochodzącymi z innych miast, krajów czy stron świata, podzielającymi nasze zainteresowania (np. muzyką heavymetalową) niż z członkami tej samej społeczności (mieszkańcami tego samego osiedla, miasta czy kraju), ale o innych zainteresowaniach, albo należącymi do innego pokolenia. Innymi słowy, łatwiej dziś porozumieć się z innym fanem muzyki z Bułgarii czy Argentyny, niż z własnymi rodzicami czy dziadkami. Więzi tradycji zostały naderwane, zakorzenienie w niej odgrywa mniejszą rolę w życiu współczesnego człowieka. Tradycyjne sztywne więzi pionowe zastąpione zostały dobrowolnymi powiązaniami poziomymi. Tradycja, w której wychowywały się kolejne pokolenia, nie jest już czymś na kształt fatum, które zostaje dane raz na zawsze w momencie narodzin. Obecnie jest ona zaledwie jedną z opcji wyboru w supermarkecie kultury. Możemy oczywiście żyć zgodnie z nią, ale już wcale nie ma takiego przymusu. Wszelkie instytucje tożsamości kulturowej zostały zakwestionowane.


Ogromny wpływ na role, jakie przyjmujemy w świecie wirtualnym, ma nasza samoocena. Nowa tożsamość może mieć charakter terapeutyczny, ale również destrukcyjny; służyć może leczeniu kompleksów, ale też znajdowaniu nowych środków autodestrukcji. W zależności od samooceny pozostaje także asertywność, czyli umiejętność jasnego, konkretnego, otwartego  i szczerego wyrażania swoich opinii, chęci, potrzeb i uczuć, a także umiejętność odrzucania propozycji mogących stanowić zagrożenie.


W prosty sposób łączy się z tym także problematyka higieny korzystania z mediów, czyli umiejętność wyłączania telefonu, nie odpowiadania na wszystkie wiadomości; nie przyjmowania nieznajomych do przyjaciół na portalach społecznościowych; a wreszcie także higiena zdrowotna - kontrola zmęczenia oczu, nadgarstków, potrzeb fizjologicznych.


Odwrotną stroną medalu jest sieciowy ekshibicjonizm, polegający na komunikowaniu, poprzez ustawianie statusów na komunikatorach, serwisach społecznościowych czy za pomocą tweetów, każdej wykonywanej aktualnie czynności: parzenia kawy, wyjścia na siłownię czy do toalety. Kontrolę higieny korzystania z mediów ułatwi umiejętność zarządzanie informacją o sobie (spopularyzowana ostatnio przez tzw. kręgi w usłudze Gmail). Każdy użytkownik sieci musi wiedzieć, iż może decydować, komu i jaką informację na swój temat chce udostępnić. Wiąże się to także z budowaniem własnego wizerunku, jako że inne informacje będziemy udostępniać pracodawcy, inne kolegom z pracy, inne bliskim przyjaciołom czy rodzinie. Zagrożeniem dla tożsamości jednostki oraz jej kontaktów społecznych może być jednak pokusa prowadzenia podwójnego życia.


Ogromne znaczenie ma potrzeba przynależności do grupy. Należy tu wspomnieć o dwóch zjawiskach. Jednym będzie szukanie u innych potwierdzenia i wzmocnienia własnych poglądów, czyli dołączanie do grupy ludzi myślących tak samo. Drugie natomiast to przyłączanie się do zdania większości (konformizm), wynikające z niskiej samooceny, kompleksów czy też chęci przypodobania się grupie, w której się znalazło lub pewnym jej członkom. Pozytywnym aspektem potrzeby przynależności będą internetowe grupy wsparcia, jako że niektórym osobom łatwiej jest opowiadać o sobie i swoich problemach zachowując anonimowość, kontaktując się z nieznajomymi, niż zrobić to samo w bezpośrednim kontakcie twarzą w twarz.


Przynależność do grupy daje użytkownikowi jeszcze inne szanse i korzyści. Wykorzystać je można np. planując rozwój kariery zawodowej, dołączając do grup specjalistów w wybranej dziedzinie oraz tworząc profile na specjalistycznych serwisach społecznościowych.


Osoby dysponujące odpowiednimi kompetencjami psychicznymi i społecznymi oraz umiejętnościami technicznymi mogą podejmować działania zmierzające do budowania społeczności, współtworzenia środowiska cyfrowego czy kreowania tożsamości zbiorowych, takich jak grupy hobbystyczne (np. zakładając forum czy stronę internetową).


Większość użytkowników sieci jednak dołącza do społeczności już istniejących, współtworząc dane środowisko, afirmując je i realizując się poprzez bycie jego członkiem. Mam tu na myśli różne typy portali społecznościowych, jak choćby fora sportowe, społeczności bibliofilów, grona i grupy tematyczne itp. W grę wchodzi identyfikowanie się użytkownika z jakąś społecznością, czasem przybierające formę bardzo silnego odczuwania sieciowego „my”. W przypadku pewnych grup relacje sieciowe w naturalny sposób przenoszą się do rzeczywistości lub też są jej przedłużeniem i uzupełnieniem. Szczególnie odnosi się to do grup wspólnych zainteresowań sportowych (piłka nożna, sporty siłowe, sporty walki), hobby czy - w szerokim znaczeniu tego określenia - grup światopoglądowych (ugrupowań politycznych, związków wyznaniowych itp.). Tylko ludzie o podobnym stylu życia czy poglądach w rzeczywistości mogą tworzyć trwałe społeczności wirtualne.


Zagrożeniem może być to, że postać „odgrywana” w rzeczywistości (nasza fizyczna tożsamość) może okazać się mniej atrakcyjna niż ta odgrywana w przestrzeni wirtualnej. Dzięki niej bowiem mamy możliwość spełniania pragnień, często również takich, które są niemożliwe do spełnienia lub ukrywane w świecie rzeczywistym. Dlatego tak ważne są kwestie bezpieczeństwa tożsamości (odpowiedzialnego i świadomego korzystania z mediów cyfrowych, odpowiedzialnego i świadomego nawiązywania różnych typów relacji i rozważnego budowania własnego wizerunku). 


W zależności od kontekstu i roli, którą przyjmujemy, a także środowiska (rzeczywiste czy wirtualne) możemy nawiązywać relacje różnych typów z tą samą osobą (np. w grze sieciowej, na portalu społecznościowym oraz w kontaktach służbowych). Budować możemy również relacje (czy też sieci kontaktów) trwałe lub czasowe, zadaniowe. Ważnym aspektem tego problemu będą relacje w rodzinie, czyli wpływ i konsekwencje relacji wirtualnych na relacje rzeczywiste oraz płynąca stąd możliwość zaburzania relacji świata realnego przez nieakceptowane przez bliskich zachowania w świecie wirtualnym. Kontakt online nie może zastąpić kontaktów bezpośrednich z najbliższymi, może jedynie stanowić jej uzupełnienie. Zagrożenia, jakie mogą pociągać za sobą zaburzenia relacji i kryzys tożsamości wywołane niekontrolowanym wejściem do świata wirtualnego, przedstawione zostały w filmie „Sala samobójców”.

II. Komunikacja


Komunikowanie jest podstawowym procesem interakcji społecznej. Trzeba pamiętać, że wyniki badań psychologicznych wskazują, iż to, co piszemy w Internecie niekoniecznie jest tym samym, co powiedzielibyśmy w bezpośredniej rozmowie twarzą w twarz. W sieci bowiem sprawiamy wrażenie osób nieco bardziej chłodnych, drażliwych i kłótliwych niż w rzeczywistości. Wynika to z ograniczeń komunikacji niewerbalnej, jakie wprowadza medium (ja sam łapię się na tym, że rozmawiając przez telefon, żywo gestykuluję, choć na ogół nie robię tego w rozmowach na żywo). Z drugiej strony zaś wywołuje to pewną reakcję, jako że nasi rozmówcy reagują na chłodniejsze wrażenie, jakie sprawiamy i odpowiadają tym samym. Jeśli nie zorientujemy się w porę i nie postaramy się ocieplić przekazu, rozpoczyna się cykl eskalacji prowadzący do nieporozumień czy konfliktów. Ocieplaniu komunikacji służą m.in. emotikony. Bez nich często nie jesteśmy już w stanie odgadnąć intencji nadawcy komunikatu i raczej zakładamy, że jest on bardziej zimny niż w rzeczywistości (już kilka razy zdarzyło mi się, że gdy wysłałem wiadomość SMS nie zakończoną „buźką”, po chwili otrzymywałem odpowiedź: „Ale dlaczego jesteś zły?”).


Jednakże te „ocieplacze” powodować mogą także obniżenie jakości relacji. O ile znakomicie spełniają one swoją rolę w komunikacji nieformalnej, to już dopuszczalność ich użycia w komunikacji formalnej budzić będzie zastrzeżenia. Komunikacja formalna powinna mieć wyższą jakość niż nieformalna. Jeśli rozmawiamy z kolegą przez komunikator, możemy sobie pozwolić na robienie literówek, ponieważ w tej sytuacji komunikacyjnej jest to akceptowalne. Nie wolno nam tego natomiast, kiedy piszemy oficjalne pismo. Stałymi elementami komunikacji nieformalnej są także akronimy, brak polskich znaków diakrytycznych, specyficzny język komunikowania w sieci, korzystanie ze slangów czy tzw. Internet English.


Większość komunikatów wysyłanych przez SMS czy komunikatory nie służy przekazywaniu informacji, a ma na celu jedynie podtrzymanie więzi z bliskimi osobami. Służą temu emotikony (uśmiechy, buziaki), pytania typu „Co słychać?” itd. Jest to zupełnie nowa jakość w komunikacji i w stosunkach międzyludzkich.

W latach 90. XX w. psychologowie społeczni zakładali, że Internet powodował będzie wyalienowanie jednostki, niszcząc tym samym relacje i więzi społeczne. Jednakże jest to przecież medium służące głównie komunikacji między ludźmi, co sprzyja nawiązywaniu nowych i utrwalaniu dawniejszych kontaktów. W świetle nowszych badań okazuje się, że tak jest rzeczywiście. Sieć kontaktów społecznych internautów jest rozleglejsza, częściej spotykają się ze znajomymi, w większym stopniu uczestniczą w szeroko pojętej konsumpcji kultury itd.


W przypadku nawiązywania kontaktów internetowych elementy takie jak nieśmiałość czy lęk przed odrzuceniem nie odgrywają tak wielkiej roli jak w relacjach interpersonalnych w świecie realnym. Korzystający z nowego medium ludzie nabierają większej pewności siebie, przestają obawiać się odrzucenia (np. z powodu nieatrakcyjności fizycznej).


Sieć zatem ośmiela swoich użytkowników, nie mogą oni jednak pozwalać sobie na bezmyślność. Konieczna jest szeroko rozumiana odpowiedzialność za własne zachowanie, tak samo jak w świecie realnym. Nawet jeśli wydaje nam się, że to, co robimy w sieci jest całkiem niewinne, jeśli uważamy nasze kłamstwa czy gry z własną tożsamością za nieszkodliwe, należy pamiętać, że swoim zachowaniem możemy nieświadomie skrzywdzić kogoś innego lub samych siebie. Szczególnie niebezpieczna jest sytuacja, kiedy ramy rzeczywistości i zachowań sieciowych (np. gry fabularnej) nie mają jasno zarysowanych granic i dopuszczamy do ich przenikania się. Przykładów tego typu znamy wiele z prasy codziennej, wokół takiej sytuacji osnuta jest także fabuła powieści Kariny Obara „Gracze”.


Trzeba tutaj podkreślić, że należy zwracać nie tylko uwagę na to, żeby samemu nie paść ofiarą zachowań niezgodnych z prawem, lecz także na to, żeby samemu nie popełniać czynów niedozwolonych, jak np. piractwo, wyłudzanie danych, kradzież, działanie na szkodę czyjegoś wizerunku. Każdy powinien mieć świadomość, że np. skopiowanie zdjęcia koleżanki i udostępnianie go bez jej wiedzy jest działaniem niedopuszczalnym, tym bardziej zaś udostępnianie zdjęć czy filmów, na których poniżane lub bite są inne osoby, rówieśnicy, koleżanki czy koledzy z klasy, ale też np. nauczyciele czy przechodnie. Nie wolno w żaden sposób łamać praw innych ludzi.


Ważna jest także umiejętność odróżniania iluzji od rzeczywistości, prawdy od kłamstwa, informacji od przekazów perswazyjnych, propagandy i manipulacji. Wpojeniu tych umiejętności służyć powinna edukacja medialna i edukacja do mediów, która powinna rozpoczynać się już w najwcześniejszym okresie życia. Szczególnie dzieci powinny wiedzieć, że świat przedstawiany w mediach nie zawsze jest prawdziwy i nie musi być odzwierciedleniem rzeczywistości, choć pojawiają się tam elementy znane z życia codziennego (sytuacje, postaci, przedmioty, miejsca itp.).


Internet jest przestrzenią natychmiastowych kontaktów i przemieszczeń. Czas i przestrzeń poddane zostają procesom globalizacji oraz glokalizacji. Zatarciu ulegają tu tradycyjne podziały geograficzne, otrzymujemy natomiast możliwość natychmiastowego, synchronicznego lub asynchronicznego kontaktu z osobami znajdującymi się w dowolnym miejscu na świecie. 


Wyżej wspomniałem, że sieć ośmiela swoich użytkowników. W pewnej mierze spowodowane jest to egalitarnością stosunku społecznego (equalization of status), powodowaną demokratycznym charakterem nowych mediów. Kontakty sieciowe sprzyjają wyrównywaniu statusu uczestniczących w nich osób. Znikają tu przede wszystkim różnice wieku i rasy, które determinują role w świecie rzeczywistym. Osłabieniu ulegają uprzedzenia i stereotypy. Zacierają się podziały społeczne, znika rola autorytetów, co jednak może prowadzić również do efektów negatywnych. W tradycyjnym świecie w szkolnej klasie uczeń wobec nauczyciela zazwyczaj zachowywał się pokornie, nauczyciel zaś był w tej roli społecznej nosicielem niekwestionowanego autorytetu. W sieci natomiast ten stosunek może ulec znacznej zmianie. Uczeń może pozwolić sobie na o wiele śmielsze zachowanie wobec nauczyciela kryjąc się za swoją anonimowością, zaś odarty z autorytetu nauczyciel najpierw przeżywać będzie frustrację, która potem może przerodzić się w gniew i agresję. Ta zaś z kolei może zostać przeniesiona do świata rzeczywistego (w skrajnym przypadku z powrotem do klasy szkolnej).


Bowiem anonimowość, a ściślej rzecz biorąc: iluzja jej istnienia, jest kolejnym ważnym czynnikiem odpowiedzialnym za agresję w sieci. Kiedy użytkownicy uważają, że zachowania nie mogą zostać powiązane z ich osobami, przestają krępować się społecznymi konwencjami i ograniczeniami. Czasem może przynosić to pewne korzystne rezultaty terapeutyczne, choćby w sytuacji, gdy ludzie chcą rozmawiać na trudne osobiste tematy w warunkach, w których czują się bezpiecznie, nie chcąc zdradzać swojej tożsamości. Jednakże w innych okolicznościach anonimowość może także prowokować do zachowań agresywnych. Jednakże zwykły użytkownik, nie ukrywający się i nie zacierający za sobą śladów przy pomocy specjalnego oprogramowania, w rzeczywistości nigdy nie pozostaje całkowicie anonimowy.


Netykieta jest próbą normowania, regulowania i kontrolowania stosunków społecznych w świecie wirtualnym. Jak wskazują badania psychologiczne, w kontaktach sieciowych ludzie łatwiej tracą panowanie nad sobą, a ich reakcje są bardziej emocjonalne, wrogie i agresywne, czy nawet nienawistne niż w kontaktach twarzą w twarz. W mediach, a szczególnie w sieci brakuje hamulców, bezpieczników, które kultury w trakcie swego rozwoju wmontowały w tradycyjne relacje społeczne. Przykładami relacji wrogości w sieci są zjawiska znane u nas pod pochodzącymi z języka angielskiego nazwami hating, flaming czy trolling.

Hating jest wyrażaniem nienawiści do wszystkich i wszystkiego, szczególnie zaś w stosunku do osób publicznych (zwłaszcza celebrytów). Spotykany jest nie tylko na forach ogólnotematycznych, w portalach społecznościowych i informacyjnych umożliwiających komentowanie zdjęć i informacji. Obecnie powstają już także specjalne haterskie witryny internetowe, zachęcające swoich użytkowników do wyzwalania złych emocji. Ich twórcy podkreślają terapeutyczną wartość możliwości werbalnego wyładowania agresji, psychologowie jednak nie podzielają tego zdania. Powstają także specjalne „podręczniki” dla haterów, niektóre ironiczne, inne jednak tworzone z całą powagą.


Flaming (czy też flame war) jest kłótnią internetową, nazywaną po polsku wojną na obelgi. Polega ona na wysłaniu na grupę, listę dyskusyjną czy forum dyskusyjne serii wiadomości celowo wrogich lub obraźliwych. Wreszcie trolling (trollowanie), uważany za zachowanie antyspołeczne charakterystyczne szczególnie dla forów dyskusyjnych, polega na wysyłaniu napastliwych, kontrowersyjnych, obraźliwych czy ośmieszających wiadomości w celu sprowokowania kłótni. Jest to próba manipulowania innymi użytkownikami sieci, wpływania na ich zachowanie w taki sposób, aby doprowadzić do konfliktu.


Przykładem innego niepożądanego społecznie zachowania, łamiącego netykietę, nie będącego jednak relacją wrogości, jest np. rozsyłanie spamu. Na koniec wreszcie trzeba zasygnalizować istnienie takich zjawisk jak hacking, cracking, phishing czy rozsyłanie wirusów.


Na ataki tego typu narażony jest każdy użytkownik sieci upubliczniający choćby niewielką porcję informacji na swój temat (adres e-mail) czy wyrażający swoje poglądy, przekonania lub piszący o swoich upodobaniach.


Swego rodzaju przeciwieństwem wspomnianego wyżej stosunku egalitarnego jest asymetria informacji. Zazwyczaj mamy do czynienia z sytuacjami, w których jedna ze stron interakcji społecznej dysponuje pełniejszą informacją niż druga. Ekspert (np. sprzedawca samochodów, ubezpieczeń, komputerów, sprzętu elektronicznego lub też nauczyciel czy wykładowca akademicki) wie więcej niż jego klient, uczeń czy student. Asymetria prowadzić może do nadużyć i skłaniać „ekspertów” do wykorzystywania jej w nieetyczny sposób celem osiągnięcia własnych korzyści. W wielu przypadkach Internet niweluje asymetrię informacji, pozwalając stronie „nieeksperckiej” na podejmowanie lepszych decyzji lub choćby daje możliwość sprawdzenia, skonfrontowania pewnych informacji, dzięki czemu jego użytkownik może być mniej podatny na uleganie manipulacji czy przekazom perswazyjnym.


Internet okazuje się szczególnie przydatny w sytuacjach, w których spotkanie twarzą w twarz z ekspertem może zwiększyć problem asymetrii informacji. A dzieje się tak wówczas, gdy ekspert wykorzystuje przewagę informacyjną, żebyśmy poczuli się głupcami, skąpcami bądź ludźmi podłymi.


Im większa asymetria, tym mniej racjonalne decyzje mogą podejmować użytkownicy (klienci na rynku). Szczególnym przykładem jest tutaj rynek medialny, ponieważ trudno o większą asymetrię od tej, jaka różni poinformowane medium od jego odbiorcy, któremu ma ono dostarczyć informacji.

III. Otoczenie / środowisko


Ze swego otoczenia (środowiska) człowiek czerpie wiedzę o świecie. Współcześnie w relacjach człowiek-świat zaszła ogromna zmiana jakościowa. W zbieraniu informacji, na podstawie których tworzony jest system orientacyjny, który z kolei stanowi bazę dla wzajemnej relacji człowieka i świata, pośredniczy nowy typ medium. Internet czasem określany jest jako przestrzeń społeczna, czyli miejsce, w którym ludzie mogą się spotykać i nawiązywać interakcje. Według popularnej i bardzo nośnej metafory jest to cyberprzestrzeń zamieszkała przez nomadów. Wynika stąd, iż jest to więcej niż tylko medium. To nowy rodzaj rzeczywistości, w którym toczy się równoległe, tak samo prawdziwe życie.


Środowisko to wyróżnia się pewnymi charakterystycznymi cechami, takimi jak możliwość przechowywania praktycznie nieograniczonej ilości informacji, w tym także informacji opisujących tożsamości użytkowników czy oderwanie od fizycznej lokalizacji.


Ważnym jego aspektem jest wielozadaniowość. Działający w nim użytkownicy zazwyczaj wykonują wiele czynności naraz, np. piszą e-maile oglądając telewizję, edytują dokumenty rozmawiając na komunikatorze, wyszukują informacje zaglądając na portale społecznościowe itd. Krótko mówiąc, charakterystyczne dla tego medium jest przełączanie się między okienkami. Równie łatwo można „przełączać się”, wybierać pomiędzy tożsamościami, opracowanymi wcześniej czy też tworzonymi na bieżąco.


W środowiskach zaliczanych do grupy MUD interakcje, do których dochodzi w ramach tej przestrzeni, niekoniecznie muszą mieć charakter gry, czyli rywalizacji prowadzącej do jasno określonego wyniku. Często są tutaj realizowane cele dydaktyczne, badawcze lub ogólne uspołecznienie. Zaryzykować można również tezę, iż niezwykle popularne gry firmy Zynga (np. FarmVille) odgrywają rolę uspołeczniającą, kładąc duży nacisk na dobrą współpracę z innymi graczami i budowanie swego rodzaju społeczności („sąsiadów”). Pewne cele w grach można osiągnąć tylko współpracując z innymi graczami. Z drugiej strony istnieją także popularne gry sieciowe oparte na kreowaniu konfliktów międzygrupowych oraz pomiędzy poszczególnymi graczami.


By jednak realizować swoje cele czy w ogóle korzystać ze środowiska cyfrowego, należy posiadać umiejętność posługiwania się nowymi technologiami (aspekt technologiczny). Żeby zdobywać informacje na temat innych osób (naszych znajomych, ale też gwiazd czy celebrytów, np. aktorów, muzyków, sportowców itd.) oraz udostępniać informacje o sobie, trzeba najpierw potrafić posługiwać się komunikatorami, portalami społecznościowymi, pocztą elektroniczną, wyszukiwarkami, aplikacjami dla urządzeń mobilnych itd. Odwrotną stroną medalu będzie wykluczenie cyfrowe lub informacyjne: ten, kto nie ma umiejętności technologicznych, nie ma możliwości uczestniczenia w życiu sieciowym i korzystania z oferowanych przez to środowisko możliwości. 
 

Ostatnim wreszcie zagadnieniem, na które chciałem zwrócić uwagę, jest zagrożenie uzależnieniem od Internetu, które przez psychologów stawiane jest na równi z innymi rodzajami uzależnień, równie niebezpieczne jak one i również wymagające terapii. Również ono może prowadzić do zaburzenia życia prywatnego, degeneracji więzi rodzinnych i społecznych, zaniedbywania nauki czy pracy zawodowej itd. Problemy te zostały ostatnio omówione w raporcie zatytułowanym „Nadmierne korzystanie z komputera i Internetu przez dzieci i młodzież : problem, zapobieganie, terapia”, przygotowanym przez Polskie Centrum Programu Safer Internet. 17 lipca 2012 r. ruszyła kampania społeczna „W którym świecie żyjesz?”, poświęcona tym właśnie zagrożeniom (http://www.saferinternet.pl).

***

Banalne jest stwierdzenie, że Internet może być zarówno dobrodziejstwem, jak i jaskinią zbójców pełną niebezpieczeństw. Istnieją pewne zasady, które każdy użytkownik sieci powinien poznać i którymi powinien się kierować korzystając z jej dobrodziejstw. Istnieje też pewien zasób kompetencji, które powinny być kształtowane w ramach edukacji medialnej już od najwcześniejszych lat życia, albowiem dziś z mediami i technologią (telewizor, telefon, smartphone, tablet, komputer itd.) dzieci mają styczność praktycznie już od urodzenia. Dlatego też w ramach projektu „Cyfrowa Przyszłość” Fundacji Nowoczesna Polska powstał katalog kompetencji medialnych, dostępny online na stronach internetowych FNP, na podstawie którego w trzecim etapie projektu powstawać mają propozycje programów edukacyjnych realizujących przedstawione tu bardzo ogólnie założenie.


Literatura:



  1. Barber B. R., Dżihad kontra McŚwiat, Warszawa 2005 
  2. Bendyk E., Antymatrix : człowiek w labiryncie sieci, Warszawa 2004
  3. Bigos K., Tożsamość narracyjna w cyberprzestrzeni, Warszawa 2010 
  4. Branicki W. , Tożsamość a wirtualność, Kraków 2009 
  5. Eriksen T. H., Tyrania chwili : szybko i wolno płynący czas w erze informacji, Warszawa 2003
  6. Castells M., Galaktyka Internetu : refleksje nad Internetem, biznesem i społeczeństwem, Poznań 2003 
  7. Castells M., Społeczeństwo sieci, Warszawa 2011 
  8. Gleick J., Szybciej : przyspieszenie niemal wszystkiego, Poznań 2003 
  9. Komunikacja społeczna w świecie wirtualnym, pod red. M. Wawrzak-Chodaczek, Toruń 2008 
  10. Mathews G., Supermarket kultury : kultura globalna a tożsamość jednostki, Warszawa 2005 
  11. Ostrowicki M., Wirtualne realis : estetyka w epoce elektroniki, Kraków 2006 
  12. Świgoń M., Bariery informacyjne : podstawy teoretyczne i próba badań w środowisku naukowym, Warszawa 2006 
  13. Tafiłowski P., Szybkość informacji, „Folia Bibliologica” LI (2009; druk 2010) (dostępny również: http://historiaimedia.org/2010/09/02/szybkosc-informacji-refleksje-bibliotekoznawcy/) 
  14. Tapscott D., Williams A. D., Wikinomia : o globalnej współpracy, która zmienia wszystko, Warszawa 2008 
  15. Wallace P., Psychologia Internetu, Poznań 2004 
  16. Wielka sieć : e-seje z socjologii Internetu, pod red. J. Kurczewskiego, Warszawa 2006


    Tekst jest pełną i uzupełnioną wersją rozdziału "Relacje w środowisku medialnym" Katalogu kompetencji medialnych i informacyjnych, opublikowanego na stronie internetowej Fundacji Nowoczesna Polska, przygotowanego wspólnie z Anną Dąbrowską.

6 komentarzy:

  1. Wiadomość od Czytelniczki :) "Do bibliografii dodałabym inną ciekawą pozycję - "Wirtualna osobowość naszych czasów. Mroczna strona e-osobowości" autorstwa doktora psychiatrii - Eliasa Aboujaoude, a wydaną w 2012 przez Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego." Dziękuję za to uzupełnienie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. I jeszcze uzupełnienia bibliograficzne:

    Cyberprzemoc. O zagrożeniach i szansach na ograniczanie zjawiska wśród adolescentów

    Julia Barlińska, Anna Szuster
    Cyberprzemoc. O zagrożeniach i szansach na ograniczanie zjawiska wśród adolescentów

    Książka przedstawia zjawisko cyberprzemocy – nowego, technologicznego oblicza agresji rówieśniczej.
    Autorki prezentują rezultaty obszernego programu badawczego o charakterze eksperymentalnym, w którym rejestrowano realne zachowania adolescentów: wysyłanie bądź usuwanie kompromitującej rówieśnika wiadomości. Wyniki przeprowadzonych badań wskazują na znaczenie obecności świadków aktów cyberprzemocy, aktywizacji różnych form empatii: afektywnej i poznawczej, oraz osobistych doświadczeń z cyberprzemocą jako istotnych moderatorów w procesie elektronicznej agresji rówieśniczej online.
    Znacząca większość aktów tego typu dokonuje się w obecności audytorium, które wzmacnia lub ogranicza wiktymizację ofiary. Specyfika kontaktu zapośredniczonego przez komputer sprawia, że świadkowie łatwiej stają się sojusznikami agresorów niż w warunkach kontaktu bezpośredniego. To uzasadnia poszukiwanie efektywnych oddziaływań prewencyjnych ukierunkowanych na potencjalnych świadków agresji elektronicznej.
    Efektem programu są praktyczne wnioski dla działań profilaktycznych i interwencyjnych dotyczących agresji elektronicznej.

    http://www.wuw.home.pl/ksiegarnia/product_info.php?products_id=5237

    Polecam także: http://palimpsestumcs.blogspot.com/2014/04/n-carr-pytki-umys-jak-internet-wpywa-na.html

    OdpowiedzUsuń
  3. W "Polityce" ciekawy wywiad z Profesor Mirosławą Marody o budowaniu tożsamości: http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/spoleczenstwo/1602815,1,miroslawa-marody-o-tym-jak-funkcjonuje-spoleczenstwo.read

    OdpowiedzUsuń
  4. http://e.wydawnictwowam.pl/?Page=opis&Id=53121

    OdpowiedzUsuń
  5. "Jednym z najdroższych dóbr 2015 r. będzie prywatność. W czasach internetu jej zachowanie kosztuje nas coraz więcej wysiłku i zaczynamy płacić za nią gotówką."

    http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/ludzieistyle/1603593,1,za-prywatnosc-w-internecie-trzeba-placic.read

    OdpowiedzUsuń
  6. http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/spoleczenstwo/1605237,1,cyberprzemoc-szczegolnie-grozna-wsrod-najmlodszych.read

    OdpowiedzUsuń