„Toteż przyznaję, że to właśnie skłoniło mnie do pisania tego dzieła, gdyż nie uważam się za niegodnego, by przedstawić ludzkości wielkie czyny Aleksandra. Kimże ja jestem, że tak mniemam o sobie? Nie mam potrzeby podawania imienia swego, gdyż nie jest nie znane ludziom, ani gdzie lezy ojczyzna moja, ani jaki jest ród mój, ani też tego, czy piastowałem w kraju moim jakiś wyższy urząd. To tylko podam, że moją ojczyzną, moim rodem i zaszczytnym urzędem jest to uczone zajęcie i było nim od młodości. Dlatego też nie waham się zaliczyć siebie do najznakomitszych pisarzy greckich, tak jak Aleksander należał do najznakomitszych w boju”.
Flawiusz Arrian, Wyprawa Aleksandra Wielkiego, przeł. H. Gesztoft-Gasztold, wstęp i kom. J. Wolski, Wrocław 2004, I 12.
Mam jakąś taką słabość do Arriana, choć Aleksandra nie cierpię.
OdpowiedzUsuń