poniedziałek, 31 marca 2014

Wypędzeni. Wina, kara, przebaczenie


 

1. Wstęp

Tematem, którym zajmować się będę w tym eseju, jest problem winy i kary oraz wzajemnego porozumienia w kontekście wypędzonych (niem. Vertriebene, lub też wypędzonych z Ojczyzny, niem. Heimatvertriebene). Nazwą tą określa się w Niemczech ludność niemiecką, która w wyniku klęski III Rzeszy ze strachu, na skutek akcji władz hitlerowskich lub zmuszona do tego po wojnie przez zwycięskie państwa opuściła tereny na wschód od Odry i Nysy Łużyckiej, Sudety oraz kraje południowej Europy. Status „wypędzony” nie posiada jednak prawnego umocowania w traktatach międzynarodowych.

Jak widzimy, jest to zatem problem bardzo szeroki, w skali ogólnoeuropejskiej, dlatego też tutaj ograniczę się tylko do rozpatrywania stosunków pomiędzy Niemcami a Polską. Zacznę od krótkiego wstępu historycznego. 

Komunikat konferencji poczdamskiej z 2 sierpnia 1945 roku głosił, że trzej szefowie rządów uzgodnili, że do ostatecznego ustalenia polskiej granicy zachodniej dawne terytoria niemieckie na wschód od linii biegnącej od Morza Bałtyckiego na zachód od Świnoujścia, a potem wzdłuż rzeki Odry do ujścia rzeki Nysy Zachodniej i wzdłuż Nysy Zachodniej do granicy Czechosłowacji, włącznie z tą częścią Prus Wschodnich, która nie znajdzie się pod zarządem ZSRR, zgodnie z porozumieniem osiągniętym na tejże konferencji, i włącznie z obszarem dawnego wolnego miasta Gdańsk, mają znaleźć się pod zarządem państwa polskiego i z tego powodu nie mają być uważane za część sowieckiej strefy okupacji w Niemczech.

piątek, 14 marca 2014

J. Tyszkiewicz, Geografia historyczna


W lutym br. ukazał się czwarty tom z publikowanej przez Wydawnictwo DiG serii nowych podręczników nauk pomocniczych historii (poprzednie to Demografia Rzeczypospolitej przedrozbiorowej Cezarego Kuklo (2009), Zaproszenie do osmanistyki Dariusza Kołodziejczyka (2013) oraz Kostiumologia polska Anny Sieradzkiej (2013)). Tym razem otrzymaliśmy Geografię historyczną pióra Profesora Jana Tyszkiewicza.

Autor tego dzieła stanął przed ogromnym wyzwaniem, zdając sobie oczywiście z tego sprawę i dając temu wyraz w słowach, iż „nawet kilkusetstronicowe opracowanie nie może objąć i wyczerpać problematyki; trzeba ją więc ograniczyć do kręgu środkowoeuropejskiego i przede wszystkim materiału oraz rozważań związanych z dziejami Polski i krajów sąsiednich (…) Przewidziane jest zresztą odrębne opracowanie dotyczące kartografii historycznej”. Być może jest to jedna z przyczyn, dla których, jak już wcześniej podkreślałem, wciąż brakuje nam tego typu opracowań, a stan badań w zakresie geografii i kartografii historycznej nadal uznawać trzeba za niewystarczający. Tego typu konkluzja znajduje się również w książce Jana Tyszkiewicza.