I. Wprowadzenie
Wbrew powszechnym stereotypowym
wyobrażeniom, kształtowanym w znacznej mierze przez pisarstwo Henryka
Sienkiewicza, stosunki polsko-tureckie układały się na przestrzeni dziejów przeważnie
w sposób pokojowy. Tak było w wiekach XV, XVI i XVIII. Wyjątek stanowią tu
wojny prowadzone w XVII wieku, jednak znaczna część nawet tego stulecia
upłynęła bez krzyżowania polskich i tureckich szabel.
W trzeciej ćwierci XV i później w
XVI wieku, kiedy oba państwa utrzymywały normalne kontakty dyplomatyczne,
wszystkie kwestie nie tylko polityczne, ale także handlowo-gospodarcze,
załatwiane były w Konstantynopolu przez polskich posłów pełnomocnych. Podróżowali
oni do osmańskiej stolicy celem otrzymania cesarskich dokumentów nazywanych ahdname. Ahdname jest to persko-osmański termin składający się z dwóch słów:
ahd (arabsko-tureckie „przysięga,
obietnica, pakt”) oraz name (perskie
„list”). Zwrot ten podkreśla, że przyrzeczenie zachowania pokoju udzielone
zostało na mocy dokumentu sygnowanego przez samego cesarza. W polskiej
historiografii odpowiednikiem tego terminu będzie zwrot „list przymierny”.
W zbiorach AGAD znajduje się 19
dokumentów osmańskich z lat 1489-1538, wystawionych w językach innych niż
osmański: 3 z nich spisane zostały po łacinie, 16 zaś w języku włoskim (ogółem
z tego okresu pochodzi 48 dokumentów tureckich). Trzy wspomniane dokumenty
łacińskojęzyczne to uroczyste ahdname
sułtana Bajezida II. Kolejne rozejmy zawierane z Polską przez Selima I oraz
Sulejmana I (do 1525 r.), a także mniej uroczyste firmany wszystkich kolejnych sułtanów
czy listy wezyrów adresowane do królów polskich wystawione były w języku
włoskim. Dokumenty te są więc na swój sposób niezwykłe i warto zastanowić się,
dlaczego Turcy w kontaktach z dworem krakowskim, w ciągu tych właśnie czterech
dekad, wystawiali dokumenty w językach zachodnich?